czwartek, 24 stycznia 2013

niewolnicy nienawiści ... !

"sumienie nie powstrzymuje od grzechów - przeszkadza 
   tylko się nimi cieszyć"  ~ Jean Cocteau 

"ucieczka z tamtego snu"

całe życie potrafisz budzić się
opowiadać o wolności 
co jest ukryta w zniewoleniu
bo z nędzy się nie ucieka

to my rozdajemy uczucia
ty możesz tylko smakować
nałóg co pożre twoje marzenia
a nadziei zamknie oczy

co z tego że ty tylko lubisz
tonąć w zapachach lawendy
potrafisz w bzach zobaczyć cud
co jest jaśminowym zawrotem głowy

to my cywilizacja i przeznaczenie
dajemy takie szanse żywym
na jakie tylko trupy po nich
potrafią cieszyć się że odeszły!
                                        Slawrys



http://spoleczenstwo.newsweek.pl/anna-fryczkowska-o-marihuanie--niczego--nie-widzielismy-pelen-wywiad,100584,1,1.html

           Temat taki jak zawsze ... narkotykowy odlot ... zniewolenie ... śmierć! Jestem
po tak zwanych przejściach! haha w sumie to co może kogoś spotkać w patologicznej
cywilizacji jak nie "przejścia". Urodzić się i umrzeć w ramach tej cywilizacji nie jest
w sumie żadną nobilitacją ... choć samo życie i obserwacja ich działań jest czasem 
niesmacznym żartem i przypomina życie stada mend dopadających swą ofiarę
          Tematem dzisiejszym chce nawiązać do artykułu jaki tu "podlinkowałem", czyli
narkotyki marihuana a wymuszenia psychologiczne włącznie z samobójstwem. 
Wszyscy rozumniejsi wiedza że tchórzostwo społeczne charakteryzuje się  próbami 
zniewolenia indywidualnych jednostek i manipulowanie ich psychiką. Podstawowa
broń to trans hipnotyczny wywoływany za pomocą narkotyków i innych środków 
psychoaktywnych. Można spytać po co to? ... a no po to by kogoś uzależnić i 
doprowadzić do samobójstwa ... taka prawie "naturalna" selekcja w stadzie.
Mi akurat przypadł w życiu podobny zaszczyt co bohaterowi tego artykułu, miałem
się dać wciągnąć w narkotyki lub alkohol i popełnić samobójstwo.  By to osiągnąć 
zorganizowano mi zsyłkę do Holandii w region  gdzie łatwo o przekręcanie ludzi. 
Teoretycznie nie dałem się wciągnąć w narkotyki jednak, samo przebywanie 
w oparach umożliwia już wymuszenia. W nocy podczas głębokiego snu, zostaje się
informatycznego bodźca ... noc w noc to samo jest mówione ... potem środowisko
to zaczyna realizować swój plan. A ty wypełniasz ich polecenia w mniej lub bardziej 
świadomy sposób. A finał taki smutny ale konieczny w tej patologicznej cywilizacji
"jednego mniej".
         Wiele osób nie rozumie cywilizacji cierpienia, ja też nie potrafię. Nawet nie ma
zbyt racjonalnego wytłumaczenia ... a jedynie to słowa pewnego ćpuna ... które posłużą
pewnie jako puenta:
"wiesz co ja przeszedłem w życiu  ciekawe co byś ty zrobił w tej samej sytuacji!"
"no widzisz! teraz ty też cierpisz!"   

           

             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz