sobota, 9 lutego 2013

o bezsensie cierpienia w stadzie mend

 "przecież to nie cierpienie"

spójrz jaką doskonałość osiągnęli
to co kiedyś było dobrem
stało się
ususzonym kwiatem wspomnieniem
pięknem
zawartym w jednej łzie co jak rosa
odpłynęła
w taki świat marzeń gdzie kolce
wbijając się
nie zadają bólu a tylko przypominają

o świecie budowanym na krwi bliźnich
okupionym miłością tych co nie mogą
spotkać tamtych serc zagubionych
w obyczajach tworzonych by nigdy
cierpienie nie zanikło w przyszłości

teraz możemy wyobrażając sobie sen
obudzić się
pobiec wśród wrzawy tych co krwawią
chowając
własne rany i krople krwi co niczym łzy
zaschły tam
wtedy gdy ktoś ostrzegał że miłość
nie sięga dna
czasem tylko ją zepchną w przepaść
usłużni kaci

upadając pamiętaj że zepchnęli myśląc
że poprosisz o szansę wyparcia się
prawdziwy koniec jednak jest wtedy
gdy zostawisz po sobie to wspomnienie
aksamitnej róży co wolała zasnąć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz