poniedziałek, 9 marca 2015

nadzieja umiera z wiosną - tak cieplej! mit niepełnosprawności!





            No i jeszcze jeden zwiastun filmu "Carte Blanche" i moje takie rozliczenie z mitem
niepełnosprawności i skutków przeciwstawiania się sekcie pedofili i sutenerom.
Jest też to ostatni wpis o tym i wprowadzenie do opowiadania jakie zacznę pisać
tu na blogu; a skoro nic nie reagowaliście na rzucone tematy; to zacznę w następnym wpisie:
"sutenerzy z bożej łaski".      

            Wiosna nadchodzi i przychodzą wieści odbierające resztki nadziei. Dokładnie rok temu
po latach prześladowania i szykan sutenerzy i "dziady z fali" umożliwili mi złożenie wniosku
o rentę socjalną. Czas trwania świadczył o jednym ... liczyli że się powieszę albo przedawkuje
jak miałem zalecane w w ramach terapii na uszkodzone kręgi i za odmowę ćpania i chlania.

           Gdy w 1984 roku sekta ... choć równie dobrze mafia (choć oficjalnie to bogobojne
organizacje para-religijne) zaczynała szykany i plan szyderstwa ze mnie to niewiele
łudziłem się że uda mi się z nimi wywalczyć ... rywalizacja z nimi jest bardzo charakterystyczna,
ich ofiarom nie wolno mieć pieniędzy, ani żadnych możliwości na rozwój czy dobre życie.
Tym bardziej wielki "szacun" i podziękowanie tym co się odważyli publicznie powiedzieć
że mam talent i jestem kreatywny i inteligentny.
Co udało się ZUS-owi ustalić (zgodnie z prawdą jaką tworzyły miejscowe sekty, papier przyjmie
niestety wszystko)




















Czyli macie na fotografiach: kartę informacyjna z kliniki i datę operacji kręgosłupa: 29 lipca 2011 ....
 i pismo z odmową renty socjalnej która dziś dostałem: 9 marca 2015!!!
Czyli moja ostatnia nadzieja zmarła śmiercią naturalną wraz z tą decyzją.
W sumie mieli mnie ci z sekty zamknąć w zakładzie psychiatrycznym i tam zaszczuć; ale i tak
trzymają mnie tak na niczym,  to mam ciut lżejszą wegetacje. Ale teraz rozumiecie dlaczego
od lat tak intrygi knują i fałszują dokumentacje medyczną i dlaczego zepchnęli mnie do
"szarej strefy" ... nie mam lat pracy potrzebnych do decyzji o przyznaniu jakiś świadczeń.
Oficjalnie jestem zdrowy i nic mi nie jest ... teraz rozumiecie dlaczego otrzymałem
ofertę pracy: kamieniarz albo murarz  ... no i ten w ramach czarnego humoru kurs w ramach
kapitału nieludzkiego i integracji osób niepełnosprawnych:
Patrzcie i uczcie się szydzić z takich jak ja i jak to robią fachowcy w Polsce:




                   Jak widzicie w ten sposób sekty organizują rywalizacje i eliminacje ludzi z życia i z stada.
Tu jeszcze macie grób mojego Taty na który udaje się modlić o śmierć dla mnie i wolność
od tego systemu i przypominam fragment wiersza-listu do niego:

List do Taty! (w 33 rocznice śmierci)

stoję co jesień
w błocie i w realiach stada
upaprany w systemie i jego micie
wspominam każdy skradziony dzień

nie boli Ciebie brak
to co robią żywi jest straszne
gdy im ucieknę, odszukam cię
opowiem co cię ominęło, farciarz

tu jestem martwy od lat
najgorsze, zostawiłem po sobie
całe nic swoim dzieciom, ciężki bagaż
uczuć nie stworzonych i brak miłości  ... ciąg dalszy w linku poniżej:

List do Taty!

tu się modle od dziecka o śmierć i wolność
od tego społeczeństwa ... 35 lat!!!!!!!!!! 

Macie jeszcze dla przypomnienia do przeczytania epilog opowiadania:
 "projekt deja vu; ruletka kacyków"
projekt deja vu; ruletka kacapów!

albo tu sam epilog jest:

epilog do "projekt deja vu; ruletka kacapów"
 

          Moja nadzieja umarła dziś ... gdy w latach 1984 do 1993 byłem szkolony do tego co mam
pisać tu na blogu i co robić w ramach transu to zostaje tylko modlić się o szybką śmierć ...
plan rezerwowy: od jutra pisze tu na blogu to opowiadanie ... jego klimat?
to taka kumulacja tematu z filmu "Carte Blanche" i może ten materiał ... dodam ... to zrozumiecie
kto rządzi i decyduje i dlaczego tak mi robią od lat:
materiał jest o tym co robią dewianci na Dominikanie ...ale tu po
małomiasteczkowych wiochach los ich ofiar jest dużo gorszy bo to nie tylko dewianci ... ale i dewiantki
i inne organizacje przestępcze uzurpują sobie prawo do "handlu ludzkim towarem"

wstrzasajace-szczegoly-afery-pedofilskiej-na-dominikanie,artykuly,419875,1.html

To co opisywałem w opowiadaniach "strefa niewiary" i "efekt alfonsa" działo się w 1984 roku.
To co teraz będę opisywał to czas od 1985 roku .. wszystko po tamtych wydarzeniach i zarazem
konsekwencje tamtych wydarzeń.
Czyli od jutra na blogu opowiadanie dość długie (postaram się o dłuższe rozdziały i więcej) :
"Sutenerzy z bożej łaski"  



   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz