sobota, 16 kwietnia 2016

Po rocznicy chrztu i intrygi!


                                                               
taki rysunek po odzyskaniu wzroku  ... pomimo że słabo widzę,
 to wciąż daję radę i próbuje! 

Dziwny jest nie tylko ten świat, realia w zderzeniu z historią i przyszłością
nadają dodatkowego smaku życiu w tym systemie!
Mija właśnie 1050-ta rocznica "chrztu Polski"; zgodnie z intrygą sekty miałem
na ten temat coś napisać ... napiszę zgodnie z prawdą to co wymyślili oni i to co
uważam prywatnie.

Tak sekta sama się przyznała że przez te wieki wiele osiągnęła majątkiem ... kazali mi napisać
że przed chrztem żadna religia nie posiadała majątku (wedle nich nie posiadali
ara ziemi i "złamanego grosza" na tych ziemiach) a po 1050-latach
romansu religii z władzą  ... to naród ma oddać majątki zagrabione religiom!!!

Tu prywatnie uważam że istniało społeczeństwo przed "chrztem"; miało
swoje wierzenia i na potrzeby religii tworzone były ośrodki religijne i majątki
umożliwiające utrzymanie się tych religii.
Czyli nie do końca prawda z tymi majątkami; fakt! proporcje i koszty
i sposób wykorzystywania religii były inne w tamtych czasach to jednak
nic nie zmieniło się pod tym względem. Ekonomia jest i była częścią
systemu sprawowania funkcji religijnych w społeczeństwie!
Nie ma dla mnie problemu że posiadają majątki i że powinni je mieć ... problem
jest w tym jak go wykorzystują religijne bojówki!

Moim zdaniem zawsze religiom zamieszanym w sprawowanie władzy
nad niewolnikami ...  chodzi i chodziło o eliminacje niewygodnych.
Choćby mój przykład i misja jaką mi zrobili; dopiero tydzień temu
obiecali zaprzestać "chrzcić" wodę trutkami - skutki już odczułem.
Przez ostatni tydzień "łzawiły" oczy (płyn mi płynął z oczu, długimi chwilami miałem
mokre oczy i twarz w ich okolicy mokrą - działo mi się przez lata, ale opisywałem to
jako ropienie oczu); zacząłem lepiej rozróżniać kształty i widzę więcej szczegółów.
Zatruty organizm powoli odreagowuje, ale wciąż tracę świadomość.
"Chrzczenie" potraw (ogólnie tego co się spożywa) jest wielowiekową
tradycją. Zniszczenie psychiczne i fizyczne przeciwnika
ma swój sens i potrzeby dla sekt  ... Co im to daje?

rywalizację muszą wygrać sekty! cel uświęca środki!

Pojawia się też sporo ludzie w tym systemie; pociesza wiadomość, wycofują się coraz
częściej osoby z intrygi i przesyłają mi komunikat z przeprosinami
"... ja się wycofuje! to nie pomaganie tylko prześladowanie..."
"...kurcze, my pomagamy przemytnikom niszczyć tych co się buntują
  i przeciwstawiają organizacjom przestępczym i sutenerom-urzędnikom ..."
"...nie będziesz zapłatą dla handlarzy ludźmi..."


Tu nawet po latach "chrzczenia" społeczeństwa i jednostek ... pasuje komunikat
jaki mi przesłali ci z sekty:
"...publicznie nas oskarżyłeś o handel ludźmi!..."
"...jeśli wycofasz się z poglądów i oskarżeń, to potraktujemy to jako żart!..."


dla mnie nie jest żartem ponad 40 lat waszej intrygi i prześladowania mnie i ta rocznica
przyjęcia chrześcijaństwa jest dobrą okazją do polemiki o system wartości i
waszych metod niszczenia ludzi!
Przypomnę słowa waszych siepaczy:
"...robimy usługi dla urzędników i rządu! ty będziesz zapłatą..." -to? to nie jest handel osobą?
"...nikt tak nie chce żyć, dlatego tak to organizujemy!..." -to? to nie jest wymuszanie
  wbrew woli?
"...sprzedaliśmy cie "alfonsom"; zobaczymy za ile się ty sprzedasz?..." - to? to nie jest
handel ludźmi i prześladowanie?
"...grozi ci paraliż, przydasz się nam w walce o legalność narkotyków! i
do przemytu narkotyków!..."  - to nie jest szprycowanie wbrew woli i wymuszanie
 "leczenia" narkotykami wbrew woli?
ta misja którą z zemsty wymyślił mi klecha? to nie jest eksterminacja świadka
waszych przestępstw?

Warto tu przypomnieć ... zadośćuczynienie uczynionym krzywdom? chyba
jest ważną częścią wartości chrześcijańskich? a nie odwet i eksterminacja
świadków przestępstw sekty!
to że nagle przestaniecie mnie truć i szprycować substancjami niszczącymi
mi organizm ... to nie jest moim zdaniem "zadośćuczynienie" ani przebaczenie
ani akt łaski z waszej strony. Osiągnęliście swóje cele - wyeliminowaliście mnie
ekonomicznie i prawnie z społeczeństwa!  

Cóż! współczuje następnym pokoleniom ... "chrzczenie" prawdy, na potrzeby
sekty i jej potrzeb ... jest dopracowane ze szczegółami.
Urzędnicy-sutenerzy zrobią co mogą by wyeliminować przeciwnika; nawet w dokumentach
takich jak ja nie ma, a jeśli są ...  to są fałszowane lub przetrzymywane by umożliwić
ukaranie wytypowanej osoby!
Tu jeszcze jeden komunikat by zacytować ... bo on świetnie aktualizuje
i uzmysławiał czym jest "chrzczenie"

"...ale numer, oni i one go oskarżają o to co sami robili! on tego nie robił! ..."

chciałem przypomnieć że opisuje wydarzenia z misji i intrygi nie jako oskarżenia,
a jako opis metod działania sekty, by ostrzec ludzi przed ich obłudą i zakłamaniem!
Stwierdzam fakty: jesteście sutenerami! jesteście handlarzami ludźmi!
Ich mściwie zorganizowane misje i rywalizacje są warte opisania by normalni
ludzie skazani na ich działalność mogli wiedzieć co oni i one potrafią i jak to
organizują.  
Chciałbym nie dotrwać do kolejnej rocznicy przejęcia przez nich władzy
nad społeczeństwem! lata prześladowania i trucia zostawiają nieodwracalne
szkody u mnie  ... organizm bardzo zniszczony.
Na szczęście ich Bóg łaskawszy i uczciwszy od nich, pomimo szykan i prób
wymuszenia samobójstwa i pomimo eksterminacji fizycznej i psychicznej - jakie
bojownicy sekty i dewiantki stosują ...
wciąż ułatwia mi przetrwanie i łagodzi otrucia!
pomaga pokonać paraliże ciała i umożliwia poruszanie się (nadal chodzę i
samodzielnie wykonuje wszystkie czynności)!
pomaga w chwilach zatrucia psychotropami i przy wymuszeniach!
pomaga przezwyciężyć ich presje!
pomaga odzyskać pamięć i tłumaczy jak wybaczać im!  

Wybaczam wam organizatorzy ... a ich kolejnym po mnie ofiarom - współczuje!
"...im faktycznie nie chodzi o dobro człowieka ..." - kobiecy głos, komunikat taki
usłyszałem ostatnio ... tak! niestety ... im chodzi o władzę i bezkarne mordowanie
i zniewalanie ludzi! ...  i o eliminację konkurencji do życia!


******************************
ps;
poniedziałek - osiemnasty kwietnia

         żeby czytelnikom uzmysłowić czym jest "chrzczenie" prawdy na potrzeby
sutenerów-urzędników i osób związanych z sektą chciałem dopisać kilka ich
metod preparowania wydarzeń.
Kilkanaście dni temu puścili mi gaz rozśmieszający do pomieszczenia gdzie
przebywam; gdy zacząłem się śmiać ... haker z sekty zarzucił mi że się śmieję
z jego ludzi!
Oprócz tego co wam opisywałem ... by mieć na technologie i opłacanie urzędników
stado zajmuje się nie tylko hakerskimi atakami i przeniknęli do Google czy FB i je
wykorzystują ... główne ich
źródło utrzymania to nielegalne bimbrownie, kłusownictwo, szantaże i wymuszenia,
 handel ludźmi (pozytywna osoba co się tym zajmuje podobno dotarła do osób przemycanych
przez granice i zmuszanych do prostytucji, czyli się potwierdza powoli ich działalność).
Ale dzięki pieniądzom i znajomościom z dziennikarskim półświatkiem (sporo podobno
jest uczciwych dziennikarzy, jednak są i tacy co działają z nimi w zmowie), mogą
kontynuować swoją "działalność"; urzędnicy pilnują by "interes" się kręcił.

Ostatnie dni to nie tylko puszczanie gazu rozśmieszającego i zaprzestania mi
dostarczania zatrutej ...ups "chrzczonej" ... wody; to i podsypywane mi psychotropy
manipulujące pamięcią różnie działają.
Powoli odtwarzają się mi wydarzenia z "misji religijnej"; tak w ostatnich dniach
"chodziła" za mną melodia-piosenka "hold me for a while" ... przypomniało mi się
jak tłumaczyłem "Lainii" (użyłem tej nazwy w opowiadaniu "po śmierci uczuć - taktyka istnienia")
jak się pisze wiersze, opowiadania i teksty. To wydarzenia sprzed prawie 7 lat; dopiero teraz
wspomnienia mi tamten czas odtworzyły.
Prosiła mnie wtedy bym napisał tekst ... coś będącego w klimacie tego co stworzył
zespół Rednex ... i napisałem (tekst pod linkiem):

http://slawrysipoezja.blogspot.com/2016/04/z-tesknoty.html

Przepraszam też tu publicznie tą osobę, nie z mojej winy to tyle lat trwało ... nie mam
szans z nimi ... uszkodzone kręgi i mięśnie zerwane i zatruty organizm uniemożliwiają mi
nie tylko funkcjonowanie w świecie realnym (dlatego od lat próbują mnie zamknąć
w psychiatryku). Przykro mi że tak się dzieje, ale nie mam wpływu na nic.

Sekta powoli realizuje swoje plany, teraz znowu coś knują ... opisywałem wam jak
groźby mi przesłali ... teraz wracają szykanami i presją znów do lat 80-tych ... wtedy na potrzeby
aktualnych wydarzeń "Artur P...ł" był w szczecińskim (i nie tylko) i podawał się za mnie i
brał udział w wydarzeniach i mówił podszywając się za mnie pewne poglądy umożliwiające
to co teraz mi zarzucają zwyrodnialcy z sekty ... osoby będące z nim w zmowie
 zarzucają mi i przysięgają, że to ja zrobiłem i powiedziałem (miał tam kilka kochanek
i kilka osób co mu pomagają mnie wkręcić).
Czyli jednak muszą dopiąć swego by wyeliminować z życia i zniszczyć psychicznie
całkiem! Coś szykują na mnie? Umawiają się osoby związane z tamtymi wydarzeniami,
czyli coś szykują? Zobaczymy co?!
Coś pamiętam ... co?:

coś planowali że mnie na ulicę wywalą i będę żebrał o litość ich sektę i urzędników;
coś przepowiadali że mi jakąś "szopę" jako "niechcianemu wujkowi" zorganizują
i wywalą z społeczeństwa i dadzą do mieszkania  ... będę zdany na ich łaskę
mają z nimi współdziałający dziennikarze pomóc mnie jeszcze wyszydzić, jakieś
programy telewizyjne mają zrobić i mi zarzucić że to ja robiłem i mówiłem
(to co oni mówili i robili przypiszą mi  ... świadkowie przysięgną że to ja jestem
tym "Arturem P...ł"; nawet szydził że te jego kochanki wszystkie też przysięgną
że to ja miałem z nimi romanse i że jestem oszustem itp itd).  
Fakt; szukałem miłości ... opisywałem wam rozwód (do dziś nie mam dokumentów,
sekta wszystko blokuje co potrzebne i prawidłowe by żyć zgodnie z przepisami)
 i jak to organizowała sekta (w 1985 ks.Sz..r już zaplanował mój związek i rozwód
i operacje kręgosłupa ... wydarzenia są do dziś zaplanowane przez sektę).
Na "misji" poznałem kilka pięknych uczuć dzięki pewnej kobiecie ... jednak ekonomiczna
eksterminacja jaką mi zaserwowało społeczeństwo i zniszczenie psychiczne
uniemożliwiają mi zaoferowanie czegoś więcej jak "słowa". Dlatego ani jej ani innym
kobietom nie chcę jako martwy za życia czegoś obiecywać czy oferować - trudno! tak bywa!

Co zrealizuje sekta w przyszłości? ... prawnie mogą wszystko, osoby z nimi w zmowie
pomagają im tak organizować zarzuty by było zgodne wszystko z przepisami.
Sekta ma swoich urzędników i policjantów ... wiedzą jak manipulować dokumentami
i osiągnąć swój cel.
Praktycznie zarzucają mi, że to co robili po śmierci Taty w 1980 i wcześniej by mnie
zniszczyć i wyeliminować ... nie ma to znaczenia!
Liczy się tylko to co im potrzebne do wygrania rywalizacji by mnie oskarżać i wyszydzać!
(to co mi podawali środki podniecające i próbowali wymusić gwałty ...
choćby to co opisywałem wam o tym jak dziecko mi podsuwały te z sekty;
czy oskarżały po odmowie zgwałcenia o pedalstwo)

Mi już nie zależy na życiu, pragnienie śmierci-wolności jest dla mnie jedyną pociechą.
Kiedyś trafię po śmierci do lepszego świata. Dla blefu ... napisałem że się wycofam
z tego co opisuje co sekta wyprawia z ludźmi jeśli skarzą organizatorów i
te dewiantki religijne ... odmówili, przesłali komunikat:
 - nie mogą swoich ludzi karać!

Ich okrucieństwo i mściwość nie do opisania, pewnie temu nie pozwolili mi na dokończenie
tych wszystkich opowiadań co zacząłem na blogu pisać, a nie skończone.

Cóż! ich nie skarzą, mnie widocznie mogą ... łobcy w tym stadzie!

**********************************
ps do ps

środa: dwudziesty kwietnia

            Sekta pedoli kontruje to co pisze często w komunikatach używając internetu
i w ramach życia codziennego - ale i trafiają się pozytywne osoby.
Mam komunikaty z podziękowaniami za opisywanie ich metod niszczenia ludzi, kilka
osób się uratowało przed nimi  ... ale  i wściekają się organizatorki/orzy.
Znów groźby i szyderstwa  z ich strony... co chwilę wyciągają zarzuty na mnie
i szydzą ... podobno wyszydzą mnie i przysięgną wszystkie organizatorki, że to ja
podszywałem się za "Artura P..ł"  a nie on pode mnie!
Trudno!
Szydziły że mam zerwane mocowanie implantu na kręgach i od tego te paraliże i
problemy!  a one mnie załatwią prawnie i psychicznie mnie wykończą jako chorego psychicznie!
Trudno!
Wierzę uczciwemu społeczeństwu i komunikatowi:
"... dobrze że to opisujesz, wiecznie nie będzie się im udawało wszystkich oszukiwać
i niszczyć..."

Wczoraj próbowałem przejść się ... kupić gadżety do rysowania potrzebne;
chodzenie sprawia mi co raz większy problem ... teraz i wy rozumiecie po co mnie
tak ścigali po operacji kręgosłupa  przez 5 lat ... zerwane mocowanie implanta na kręgach i
mięśnie uszkodzone na całym odcinku kręgosłupa lędźwiowego ... to powoduje
olbrzymie problemy przy poruszaniu się!
Wciąż też sekta wraca do rywalizacji i tego co im potrzebne by zaszczuć i wyeliminować
rywali z życia!
Takie powroty do przeszłości to ich skuteczna broń ... to co przepowiedzieli musi się
spełnić ... i spełniło się! Przypominają mi się ich szkolenia z transu hipnotycznego i
jak będą manipulować wydarzeniami i co wymuszać ... przykre to wszystko!
Coś knują na nowo, "bojowniczki" coś nasiliły ataki i sugerowanie przez ostatnie dwa dni.
Wściekają się o to co powiedziałem na rozwodzie 5 lat temu ... opowiedziałem o sekcie
i co planują ... dlatego dewiantki nie pozwolą bym miał prawnie uregulowaną sytuacje
i mógł funkcjonować zgodnie z przepisami prawa.
Temu te szyderstwa że im nie ucieknę z tego symbolicznego "więzienia" jakie mi stworzyły.
Trzeba przyznać że potrafią oszukiwać i manipulować ... to tak jak
z tymi zarzutami o danie 200 euro "prostytutce" za nic ... a w rzeczywistości dałem
jej na podróż (na powrót do kraju) by miała jak uciec przed sutenerami! ale zarzut
to zarzut ... urzędnicy potrzebują ukarać to im zwisa prawda! oni fabrykują
oskarżenia i zarzuty, to im wolno interpretować jak chcą!
to i pewnie z tym też dopną swego i te dewiantki oskarżą mnie: że to
ja podszywałem się za tamtego ... a że przypomniało mi się trochę to wam opiszę ...

(chyba lata 84-89) uzgodnił z kochankami tamten że będą do niego mówić
"Sławek" ... a jak ja przyjadę po nim i się przedstawię "Sławomir";
 to one będą mówić że przyjechał "Artur" i udaje  i podaje się tylko za "Sławka";
to cwana sztuczka sekty ... osoby zmówione dopóki się same nie przyznają, praktycznie
mogą zniszczyć osobę "wkręcaną" (tak jak w tym przypadku mnie).
Nie wiem co dokładnie tamte z nim wyprawiały, ale było sporo ludzi oburzonych
na to co tamci wyprawiali (znam tylko pogłoski, a i tak się nie nadają do publicznego
opisania) ... tu w Gorlicach podobnie, spotkałem kilka kobiet
co w tamtych latach romansowały z nim, a potem po uzgodnieniu mają mnie oskarżać!
Dlatego to wykluczenie mnie przez urzędników w zmowie z nimi będącymi  ... i te oskarżenia
 ... nie ma przypadków w sekcie!
wszystko zaplanowane i dopięte na ostatni guzik!
Nawet raz spotkałem tę jego "Beatę" i ta ostro się złościła że udaję że ją nie znam ... a taki
romans mieliśmy i było super i jestem oszust i udaje że ją nie znam ... to dość brutalny
chwyt z takim przekrętem ... do dziś pamiętam szok jaki przeżyłem gdy pierwszy raz ją
zobaczyłem i usłyszałem zarzuty ... live is brutal!
Szydzą i robią ze mnie głupiego za wszelką cenę ... trudno!
Ich zbrodnie doskonałe ... i jedynie można ich metody opisać jako przestrogę.

Jeszcze z wojska to co opisywałem w opowiadaniu "fala dziadów - niewypał umysłu"
http://slawrys.blogspot.com/2015/09/fala-dziadow-niewypa-umysu-opowiadanie.html


tu mi przesłały szyderstwo też "bojowniczki"; to szydzenie i wyśmianie mnie przez miejscowych
to kara za to, że w wojsku nie brałem udziału w "teście głupiej dziwki";
("egzaminatorka" wtedy też mnie wyśmiewała od pedała i poprzysięgała że pożałuje że żyje);
sekta to sporo dziadów i temu to całe zamieszania z ich urzędnikami i to że rozwiedziony jestem
i mam zakaz związków z kobietami narzucony przez ich sektę (temu tak ich dewiantki
pilnują mnie i eksterminują wszędzie)  ... one muszą mnie wyszydzić jako pedała itp itd!
Jeszcze ktoś prosił bym opisał ten "obyczaj" dokładniej ... ale nie mam siły tego opisywać!
przykro mi! Przyjmijcie wersje "urzędniczą" za potrzebną do szyderstwa; ja aż tak się
nie przejmuje ... olewam sektę!    

Ale i spotkałem się wczoraj z kilkoma osobami co się wycofują z szykan; kilka kobiet
przeprosiło że im pomagały! zawsze to fajnie jak ktoś ma sumienie i potrafi choć
przepraszam powiedzieć!
Dziękuję tym osobom za wycofanie się z udziału w sekty intrydze!  oby sami pedole zostali
ze swoimi kłamstwami przeciw mnie ... było by to fajnym rozwiązaniem!


***************************************
czwartek: dwudziesty pierwszy kwietnia

ps do ps po ps :D trochę czarnego humoru z relacji z sektą pedoli i dewiantkami

cytaty:
"...no i co? nic nie możesz! to my decydujemy!..."
"...to ty będziesz i jesteś kura domowa...."
"...to my wyjedziemy, a ty zostaniesz na niczym ..."
"...będziesz miał gorzej w mieszkaniu zamknięty jak skazańcy w więzieniach..."
"...to im się wszystko należało, oni powinni wszystko dostać.- ty masz żebrać
o litość i o pieniądze ..."
"...jeśli nie będziesz gwałcił i napadał to i tak cie wyszydzimy..."
"...no i co z tego że to nie ty robiłeś; ale kogoś musimy ukarać..."
"...przez ciebie ucierpieli nasi ludzi, zemścimy się i nic nie osiągniesz w życiu..."
"...zrobiłeś ze mnie przestępce seksualnego, spreparujemy dowody i ciebie
  oskarżymy i zobaczymy jak sobie ty poradzisz z takimi papierami ..."
"...nie wolno ci mieć wykształcenia; nie możesz mieć matury, tylko szkoła życia
   się liczy..."
"...to za to że nie brałeś udziału w obyczaju: test głupiej dziwki! ..."
"...moje prostytutki cie przypilnują, nie wolno ci wiązać się z kobietami ..."
"...i tak mi nic nie zrobią to napisz prawdę: uprawiałam seks z księdzem by dowiedzieć
się jak cie wiarygodnie oskarżać! ..."
"...ale cie wyszydziliśmy! wszyscy nam uwierzyli; jeszcze napisz jak cie wrobiliśmy
     z majtkami kobiet zaliczonych przez nas - to był numer! ..."
"...jeszcze cie wrobimy i oskarżymy i będziesz naszym parobkiem..."
"...jeśli mnie tylko dotkniesz to sędzia to "kupi" i oskarżę cie o napaść..."
"...no i po co powiedziałeś że to za "Palu...icza"; teraz wszyscy się kapną że to my..."
"...my mamy pieniądze i możliwości to zbudujemy sobie dom; a ty rysuj sobie!..."
na podsumowanie ....dzisiejszy komunikat jaki mi przesłali:
"...sam wiesz! wioska z wioską trzyma; wolałam pomóc Arturowi cie wyszydzić! ..."

a jednak zobowiązuje rocznica 1050 "chrztu" to i ludzi by zacytować;
i takie inne cytaty, już z ludzi spotkanych:
"...przepraszam za tego pedała, teraz zrozumiałam dopiero dlaczego nie chciałeś
mnie zgwałcić ..."
"...przepraszam za to co te świry ci robią..."
"...wycofuje się! to nie jest pomaganie tylko prześladowanie..."


no i komunikat dostałem by opisać spotkanie jeszcze jedno ... sprzed dwóch dni.
Dobrze! ale ocenzuruje, niestety mój sekret jest znany i polują na mnie od lat tu z sekty ...
teraz i wszyscy próbują tego ... i tego dotyczy to wydarzenie

gdy dotarłem do sklepy jedna z osób podeszła i przekazała mi komunikat:
"...a my nie przepraszamy! odwracam w żart ..." ... tu nastąpił ten żart, ale nie nadaje się
do publicznego opisu ... odpowiedziałem tą samą "drogą" co ta osoba mi powiedziała:
"...liczą się intencje i czyn! a nie próba okpienia sprawy..."

nie gniewam się i tak, czy z przeprosinami czy bez! ... stosuje zasadę zrozumienia i wybaczenia!
Pozdrawiam te osoby! a zwłaszcza tą żartownisie!

**************************************
już bez ps ... ot tak uzupełniam wpis

Tak trafiłem dziś na artykuł w prasie:
http://polska.newsweek.pl/zatoka-swin-reportaz-o-wykorzystywaniu-nieletnich-przez-krystiana-w-w-sopocie,artykuly,384559,1.html

po lekturze i konfrontacji z tym co sam w życiu napotkałem; choćby moje opowiadania
"efekt alfonsa" czy "sutenerzy z bożej łaski" postanowiłem choć rzucić ku pocieszeniu serc
ofiarom systemu żart z "pogranicza" systemu:

             Uzdrowisko na południu Polski; podjeżdża autobus z kuracjuszkami (bogate 
urzędniczki i inne twory z elit); nieopodal parkingu stoi grupa "konserwatorów zabytków" 
i komentują co widzą gdy wysiada z autobusu: 
- No! ta to tak by "kl. pierwsza" 
-No! patrzcie! ale to? to: klasa zero 
Nagle wszyscy zamarli i wydali tylko okrzyk:
-Wow! ale zajebiste ruiny!!! 

By ten system się kręcił ktoś nim rządzi, to i mój taki drobny odwet ten żart.
Tu jeszcze byście zrozumieli, po śmierci Taty w 1980 ... stado mend uzurpowało sobie
władzę nade mną i że za ich pieniądze ukończyłem szkołę i żyłem ... dlatego stado
ma prawo mnie niszczyć i "odkuć się" na mnie ekonomicznie. I tu szok. Wczoraj
ktoś z sekty przesłał mi komunikat:
"...jednak nie możemy cię w nieskończoność oskarżać że za nasze pieniądze kończyłeś
     szkołę i żyłeś; to nie z naszych podatków było..."

tu dodam od siebie, zwłaszcza że z tego co wiem to bimbrownicy, przemytnicy i sekty nie płacą
podatków ... ani w tamtych czasach ani w obecnych! ale spotkał mnie taki zaszczyt
że z ich podatków wegetowałem ... to i przyjmę ich każde wytłumaczenie.
 
Jeszcze skoro przypomnieli dwa dni temu  ten przekręt z "majtkami"; i  że
mam go opisać .... to opiszę ...  

To było po śmierci Taty w 1981 lub 82;  z sekty ekipa zrobiła sobie zawody w
zaliczaniu "panienek", jako trofeum zabierali im majtki ... (wśród nich był "Artur P....ł);
kolekcje mieli spore i się przechwalali co potrafią; gdy uzbierało się tego sporo
matka "Artura P." uznała że czas mnie wrobić, spakowała wszystkie te majtki
(dwie reklamówki tego tachała) i po uzgodnieniu z ekipą co mają mówić ruszyła
do mnie.
Zrobiła awanturę na pół miasta że jak zaliczam panienki i zabieram im majtki
to mam je trzymać u siebie a nie u nich! Cisnęła te majtki jako dowód że to
ja robiłem. Ot! sekt system!    
(a żebyście nie myśleli że tamci takie ogiery, oni się sporo chwalili; z tego co
wiem to połowa tych majtek nie pochodziła jako trofeum po zaliczeniu panienki
tylko kradli majtki z prań wywieszanych do wyschnięcia - ale mit ogierów, samców
alfa w sekcie ważny ... to i przechwalali się ile potrafią, Cóż!)!

Ot! taki przekręt; wszyscy oczywiście po stronie sekty stanęli ... mi do dziś został
pamiątkowy szok (miałem wtedy 12 lat) tamci sporo takich przekrętów robili.
Jako sierota byłem raczej wyśmiewany to mi pozostaje nie trofeum seksualne samca alfa;
a to że kilka razy mi się przytrafiło od kobiet otrzymać dar serca i uczucie! to ważniejsze!

Jeszcze jeden charakterystyczny przekręt wam opisze;
to było już po tym jak sekta zaczęła się mścić i wkręcać mnie po 2000 roku; ludzie
związani z "Pal....icz" i za tego kleryka co się mścili; handlowałem na targowicy,
a ci mi podrzucali kradziony towar i zgłaszali ... to oskarżali że mam pornografie,
podrzucali strony internetowe i "treści" odpowiednie ... to prowokacje robili, zwłaszcza
byłe kochanki tych bossów z sekty, to szydzenie, sugerowanie i manipulacje nasiliły.
Tak stoję na targu a obok stanął gość od nich i ustawił towar i położył lusterko tak
by podglądać kobiety w spódnicach. Gdy zauważyłem to ostrzegłem kobietę
jedną ... a tu zong; ona była w zmowie z tamtymi z sekty; wkręcała mnie.
To ja dałem to lusterko i to ja podglądam.
Nie ma tłumaczenia; oni to organizują i oskarżają i nie ma, że to oni robią.

No cóż; sekta tu funkcjonująca ma swoje potrzeby to wolę wam to opisać jako
ostrzeżenie. Nie ma obrony przed nimi, to są przekręty i uzgodnione zeznania
wszystkich z sekty.
Takie metody stosują i nie liczą się z drugim człowiekiem, muszą wyszydzić
i wyszydzą i oskarżą o co zechcą.
Takie urzędnicze prawo sponsora i oskarżyciela i mściciela!

Do dziś żałuję że poszedłem do szkoły średniej i zdałem maturę (sekta do dziś
nie uznaje mojego wykształcenia, uznaje tylko że ukończyłem szkołę podstawową
i że do niczego się nie nadaje; jestem głupi dla nich ... teraz rozumiecie dlaczego
pozwalają mi tylko na rysowanie jako hobby i te kursy zorganizowali i pracę
kamieniarza zaoferowali!!!).
To niestety za ich pieniądze wegetuje się w tym systemie! Akt łaski drogi i kosztowny.
Cena życia jaką się płaci straszna. Do dziś żałuję że żyję.

Nawet nie pociesza fakt że po 40 latach zrozumieli że to nie za ich pieniądze
żyłem! trudno. Dziś się obudziłem - całe plecy paraliż, zerwany implant na kręgach
dokucza; po nerwach w nogach tyko krążą impulsy! trudno oddychać.
Wspominam moje dzieci, nie widziałem ich nie tylko od rozwodu (5 lata temu rozwód)...
to są już lata, kilkanaście lat jak nie mam szans być dla nich i z nimi.
Straszna jest cena za urodzenie się i wegetacje w tym systemie! Straszna!
Ale za to będzie pięknie umrzeć ... to będzie piękny dzień w moim życiu!

Na finał taki fragment tekstu z artykułu ... i moja polemika ... oj żeby oni wiedzieli
co to przemyt i handel ludźmi ... oj żeby wiedzieli co po wiochach potrafią ...
no ale zobowiązuje 1050 lat rządów nad duszami - choć bez sumień!!!
"...– Zawsze było tam więcej prostytutek, cinkciarzy i przemytników, niż gdzie indziej w kraju. Z portu się wiecznie coś kradło, co uważano za zaradność. 
W tzw. wolnej Polsce wiele się nie zmieniło. Pamiętam jak prezes sądu wysłał do wydziału prawa listę dzieci sędziów, prokuratorów i adwokatów, których należałoby przyjąć na studia. Byłem w Gdańsku nowym wicenaczelnym lokalnej „Wyborczej”. Postanowiłem to wysłać do Warszawy na ogólnopolską „jedynkę”. Usłyszałem od doświadczonego reportera: „Stary, będziemy mieli przechlapane na mieście”. Potem zrozumiałem, o co mu chodziło..." 

kontynuuje moją polemike ... cytat dnia ... chodziło to za mną z dwa dni i efekt myślenia:

"... szkoła życia - to szkoła degradacji; to jak zatrzymanie się na ostatniej stronie
czytania złej książki; książka zła w treści, źle czytana, źle zrozumiana - chcesz
poszukać nowej lepszej, wartościowszej ... a okazuje się że ta ostatnia strona
to wieko od trumny! nic już nie ma potem! - szkoła życia okazała się szkołą:
bezsensu życia i takiej śmierci!..."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz