wtorek, 15 stycznia 2013

każdy rok ma wiele tytułów ... "rok Wiary"



"chrześcijanie mogą wierzyć w Boga nawet jeśli go nie ma;
   gorzej dla ateistów gdy jest" ~ autor nie znany 






"jakieś schody! schodzę!"

schodzisz myślami nad brzeg

i co z tego że czas odpłynął
tamtej rzeki dawno nie ma

ale są rany niezapomniane

wytłumaczone przeznaczeniem
bo teraz dużo ładniej cierpieć

gdy możesz pływać w snach

pełnych cudownego nieba
bez śladów krwi i wspomnień

marzę popłynąć w inny świat

a to chyba on dryfuje gdzieś
gdzie nie ma mojego życia 

jest za to trochę ich szczęścia

                                         ...Slawrys

                                                                                                               
                   
            Ten rok, wedle pewnej doktryny  ogłoszono: Rokiem Wiary. Czy ma on
jakiś sens? trudno stwierdzić, a tym bardziej zrozumieć ... przekładając sens
wiary na to co oferują patologiczne społeczności. Choćby obyczaj: 
"próba wiary" ... propagowany przez "wierzących", a mający na celu zakatowanie ofiary tego obyczaju. Wszyscy wiemy z historii, że ścierają się 
w tej społeczności różne ideologie ... ale jaki ma sens okaleczanie psychiczne 
osób, by przekonać się, czy mają w sobie "wiarę" ... !!! totalna głupota" !!! ... 
             Na podsumowanie pewnego toku rozumowania dodam tu opowiadanie
żart pokazujący pewien mechanizm funkcjonowania pewnych środowisk, tytuł   

"bajka o wciskaniu kitu"

              Pasły się owce na łące, jak to owce! ich tryb życia przeplatał się
coś pomiędzy skubaniem trawki, przetrawianiem jej, a w finale 
wydaleniem. Proces nieskomplikowany, acz w połączeniu z innymi 
czynnikami (rozmnażanie i takie tam inne) stanowiły sens ich życia.
              Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że wśród trawek znalazły się
odmiany powodujące skutki uboczne ... które nazwałbym "odlotowe".
Owce po dawce takiej trawki dziwnie się zachowywały. Zaobserwował
to wilk! jako stary wyga, przemyślał i postanowił wykorzystać.
Podszedł do jednej z owiec i zaczął wciskać bajer:
--hej! ale ci się fajnie wełna kręci ... wow .. zaczął w swoim stylu wilk
    Owca choć na "odlocie" przetarła oczy i odparła:
--hej! a ty to czasem nie wilk? ...  z zdziwieniem spytała
--nieee co ty! ... znaczy wilk, ale z gatunku bajeroprzydupasofilis
    i żywimy się tylko roślinami ... szybko dodał, szczerząc zęby filuternie
--ooo ...nie słyszałam? ... zdziwiła się 
--no wiesz w transtendencjalnej materii wszystko może się zdarzyć,
    nasz gatunek odkrył że piękno tkwi w przeżywaniu ... tzn trzeba 
   upaść żeby się podnieść, żeby docenić piękno i dobro musisz upaść
   i zaznać cierpienia ... intrygujący tembr jego głosu wibrował w powietrzu
--nie możliwe! ... wybałuszyła oczy owca
--przekonaj się! mówie ci! to niesamowite i cudowne, zrobimy party 
   imprezę jakiej nie widziałaś - a potem zobaczysz! ... jego głos intrygował 
          Owca znudzona szarym życiem, zgodziła się. To była impra-szał-pał
gwiazdy wirowały, a świat zmieniał kolory. Wyczerpana owca wreszcie
zasnęła nieświadoma tego co ją czeka. A wtedy wilk odgryzł jej jedną 
nogę (po co zjadać całą jak można po trochę). Owca z bólu oprzytomniała,
zaczęła beczeć: 
--ojej co teraz będzie ... ojejejejeeeeej ... beczenie przechodziło w szlochanie
--jak to? spójrz cierpisz, teraz wiesz co to znaczy mieć cztery nogi
   doceń piękno życia możesz iść na trzech ... spróbuj ... jego stanowczy głos
    nie pozostawiał wyboru
Owca zdziwiona wstała, ruszyła się i ... wykrzyknęła:
--ojej! faktycznie żyje, chodzę ... hura ... entuzjazm malował się na jej twarzy
--brawo! teraz idź i daj świadectwo powiedz innym owcom: 
  "cierpiałam, zbłądziłam, ale teraz doceniam życie ...wiem co dobro i zło"

             Owca szczęśliwa ruszyła miedzy swoich opiewać dobroć wilka,
nauczył ją cenić życie i to co ma. Jeszcze na koniec wilk pomachał tylko
do zaprzyjaźnionego pasterza, a jego oczy mówiły ... możesz na mnie
w takich sprawach liczyć, zawsze chętnie "doświadczę" jakąś Twoją
owieczkę






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ps; internet wedle niektórych źródeł informacji to "szatański wynalazek" i jest posłuszny złu, nawet patrząc tu ... można stwierdzić: o jej popatrz jak poprzestawiane wersy, litery, itd, a to po prostu pewnie się najaral 
informatyk na serwerze (haker) i bawi się w chochlika :) pamiętajcie! nie taki diabeł straszny jak go malują! 
ps2: udało mi się trochę poprawić edycje tekstu ...yes yes yes :) [2013-03-21]










                 



2 komentarze:

  1. Hah, świetne opowiadanie! To akurat najlepiej ukazuje mechanizm działania kościoła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i przyparafialnych bojówek handlujących narkotykami i żywym towarem!
      .. chce nadmienić że nie atakuje tu wiary, jedynie che pokazać
      pewien mechanizm "rządu dusz" jakim oszukuje się ludzi! dziękuje za komentarz!

      Usuń