sobota, 21 maja 2016

z pogranicza para-happy-end-u!

ostatnio wykonane moje prace 

               Podsumowałem wam ostatnio szkołę życia i należy się faktycznie wszystkim
w tym co opisuje "happy-end" .... i takie coś mnie kiedyś spotkało takie dwa szczęśliwe
trafy ... pierwszy:  próbuje pomimo bólu chodzić na zakupy, stoi "obca" osoba tak bym jej
twarzy nie zobaczył i nie zapamiętał, ocenia mnie i słyszę jak do kogoś mówi:
"...otruły go, jego organizm nie wytrzyma podróży! źle to wygląda..." 

to było kilka dni temu, a wcześniej rasowy w takich historiach element co godny jest
"happy-end-u"; drugi:
idę ulicą, mija mnie przechodzień i z spokojem mówi:
"...ja bym na twoim miejscu kupił świnię; powiesił ją w drzwiach kościoła i wypruł jej flaki
i rozrzucił po tym ich syfie jaki robią..." 

to by było cudowne zobaczyć, sekta pedoli wściekła bo "wyprute flaki" to wymowna i genialna
metafora na ich zwyrodnialcze "obyczaje" ... patrzeć jak miotają się w syfie jaki robią.
Niestety to nie wyrówna krzywd ofiarom ich działalności na tym terenie.
Sekta okrutna i mściwa, ale to nie znaczy że ludzie powinni do ich poziomu
się zniżać. Można za to ich podsumować odpowiednio i jako "happy-end"
ogłosić ich zwycięstwo nad sierotami i inwalidami ... zgodnie z moją wiedzą:
sekta działa od wielu lat na terenie południowo-wschodniej Polski, ma
strefy okupacyjne w różnych regionach świata  (Holandia, Anglia, USA, Grecja itd);
posiadają nielegalne przejścia graniczne na południowej i zachodniej granicy Polski
(do czasu powstania UE i zniesienia granic prężnie funkcjonowały; chcieli przed laty
stworzyć "szlak karpacki" do przemytu z ominięciem legalnych społeczności  i legalnych
granic); przemyca sekta
ludzi i towar na skale przemysłową (potrafią wynająć do 100 autokarów z ludźmi
do przemytu); handlują ludźmi i przerzucają ich nieświadomych do stref okupacyjnych
gdzie ściągają z nich haracz, ubezpieczenia i wymuszają niewolnictwo po usługi
seksualne. W zmowie z nimi policja i sądy karzą za nielegalne przekraczanie granicy
osoby przeznaczony do niewolnictwa.
Pieniądze zarobione w ten sposób piorą w reklamie i RTV, organizują
też wymuszenia i szantaże na osobach spoza sekty. Inwestują od wieków w bimbrownie
i narko-biznes ... mają wpływowych ludzi u władzy i dziennikarzy, ich "A.S." ...ważniak!
(AS dziennikarstwa :D:D: niezależnego :D:D po bimbrowni rodzinnej
to chyba niezależny tylko od procentu :D:D; jak chcecie dotrzeć do tych co ich
chronią i pomagają być im nietykalnymi i bezkarnymi to obserwujcie tego "A.S.-a")
Sporo pilnuje i załatwia im, mają wykupione spore udziały w wydawnictwach i gazetach.
Sekta inwestuje w media i w informatykę i portale internetowe; (już od lat 80-tych szkolą
swoje bojówki do walki w internecie; mają specjalne komunikatory i tworzą
przekierowania; tworzą "cień"-to komputer sprzężony z spreparowanym komputerem
ofiary; dzięki przekierowaniu manipulują jego klawiaturą i tym co jest wyświetlane
i tworzone; ty piszesz swoje i dajesz do zatwierdzenia do publikacji a oni zmieniają
treść na im potrzebną do oskarżeń czy do kopiowania, w ten sposób też włamują
się do systemów informatycznych banków i innych instytucji z danymi ludzi, tu tylko
obserwują co piszą i jak kody zmieniają ... klawiatura zdublowana i można se zmieniać
kod dostępu i inne kody!!!).
W strefach okupacyjnych tworzą siatkę prostytucji i wymuszeń, wiele kobiet
zmuszają szantażem lub knują intrygi i tak zwane "przekręty" organizują.
Jeden z większych jakie zorganizowali to "przekręt z Downem" ... jego "czas świetności" to
lata 70-te i później (po 2006 już to ukryli bardzo dokładnie to nie wiem czy wciąż
to funkcjonuje)  sporo kobiet
z sekty stosuje osoby z Downem jako broń psychologiczną do wymuszeń
i ataków na ludzi. Najdrobniejsze uchybienie jest powodem ogłoszenia przeciwnika
chamem dyskryminującym chorych. Wiele z nich jeździ na ich misje religijne by
zdobyć "geny" ... oni wpadają na pomysł odurzania prostytutek i znakowania ich
w ten sposób; sporo kobiet chce też kupować geny od zdrowych, a ci im wmawiają
że tylko po odurzeniu ... te się zgadzają i kupują od "dawców" a dostają gratis
od "Downa" geny; tu przy okazji wymyka się sekcie spod kontroli jeden z Down-ów;
wie gdzie trzymają narkotyki i rozpoczyna nocną działalność samowolną.
Sporo kobiet skrzywdził zanim się nie zbuntowali ci co płacą w burdelu jaki
stworzyli (jedni płacili grubą kasę, a ten za darmo i ile chce i z którą chce).
Dlatego ich urzędnicy na misji takie pretensje do mnie mieli o to dawanie
prostytutkom za nic pieniędzy ... oni mieli uzgodnione z bossami że płacą oficjalnie za co inne
a potem mogli korzystać z nich ile chcą. (prawdopodobnie te opłaty 200 euro miesięcznie
za prąd to ukryta opłata za możliwość korzystania z prostytutek i to ubezpieczenie 200 euro
to też związane z opłatą za możliwość korzystania z nich ... w ten sposób wymuszali by każdy
mężczyzna płacił za seks; uważajcie na misjach, montują wszędzie kamerki i szydzą z
prostytutek i liczą im każdego klienta i wypominają co zrobiły).    
Dzięki pieniądzom potężnym zarabianym (do ~1000 euro miesięcznie mają na niewolnikach
i niewolnicach) tworzą obyczaje i struktury stada. Organizują oprócz misji religijnych,
obyczaje typu "próba czasu" (co najmniej trzy lata próby i całość zysku idzie dla sekty).
Ich geniusz jedynie objawia się w przekrętach i w handlu ludźmi; próbują
przy okazji prania pieniędzy zrobić coś co przypomina działalność ludzką,
ale kiepsko to im wychodzi ... sporo pieniędzy inwestują w reklamę i PiaR by
choć z boku to wyglądało że są normalni.  
Wpadli na pomysł że udając religię będą karać ludzi za grzechy wymyślone przez nich.
Tak oficjalnie od dziesiątek lat osoby przeznaczone na ich misje oficjalnie są
karane za grzechy. Ich fantazji nic nie ogranicza, "świadek" widziała dwie osoby "grzeszące"
(np: Barbara R. i Andrzej P.) a ona widziała mnie bo wtedy grzech konkretniejszy i wart
kary lepszej dla mnie.  
Czy tak jak ten gwałt rytualny organizuje kilka osób z bojówki religijnej i klecha,
ale to ja jestem winny i muszę odpokutować ich dewiacje i zboczenie.
Czy tak jak "Wioleta P." grzeszyła z księdzem i z innymi, a oskarżała mnie - za to
większa kara (dla ciekawostki ten sam klecha który z nią "grzeszył" twierdził że
to ja robiłem - sekta ma swój system sprawiedliwości bardzo specyficzny).
To samo ci co molestowali dzieci (klechy i z innych para-religii rywalizujących
z nimi w zboczeniu) ich grzechy i czyny przypisują ofiarom i skazują na karę-misję.
Czasem udaje się coś zepsuć, jeden z bojowników religijnych "Pa....icz" zalicza
spektakularną wpadkę ...
jego mocodawcy tuszują sprawę, na nim wymuszają "powieszenie się" (to podał mi ktoś
uczciwy, że to zemsta za niego i że sekta na mnie poluje - czy faktycznie? nie wiem!
ale ich działania i wymuszenia są w tym stylu i to wygląda na to)
a ofiary jego działalności są prześladowane i eksterminowane społecznie.
Dzięki współpracy sekty i pedoli z dziennikarzami i działaczami RTV szykują
intrygę i szyderstwo by w ramach TV wyszydzać ofiary pedofilii. Pomagają ją
im wydatnie zorganizować informatycy i hakerzy (duże portale i przeglądarki zatrudniają
sporo bojowników sekt i pomagają niszczyć ofiary pedoli).
Ich mściwość nie do opisania, bojówki klech i innych para-religii organizują każdą
możliwą prowokacje i z zemsty są gotowi na wszelkie działania ... trucie ... bicie po kręgach ...
okaleczają psychicznie i fizycznie ofiary swoje ... wykluczają ekonomicznie ...
manipulują danymi osób ... wyszydzają  ... okradają ... podsypują nieświadomym
narkotyki i substancje psychoaktywne ... puszczają zatrute powietrze ... niszczą psychicznie...
puszczają hologramy po nocach... komunikatory głosowe z presją puszczają ...

i na Happy-end tego wpisu ... komunikaty od dewiantki z sekty:
"...wcale nie urodziłeś się lewo-ręczny; byłeś oby-ręczny i miały cie prawo 
dewiantki niszczyć psychicznie i robić prawo-ręcznym"  (ciekawostka; dopiero
gdy miałem 9 lat to zauważyły dewiantki moje anomalie wymagające interwencji zboków;
wcześniej pisałem lewą ręką i nie było problemu, byłem zwykłym lewusem - zwyczajnie
sporo zadań manualnych było mi wygodniej lewą ręką wykonać)

"...powiemy że ten lekarz się pomylił i źle zrobił prześwietlenie kręgów..." 
(ciekawostka: 8mm zapadniętego kręgu do środku jest niezauważalne dla konowałek;
a zgodnie z faktami tamten lekarz robił mi powtórne badanie i sprawdzał ten kręg
rękami ... pod palcem czuć było ten uskok i był widoczny ....
sam nie wierzył że z takim uszkodzeniem chodzę - ciekawe czy go zastraszyły?
w razie czego nie będę miał do Pana pretensji; doktorze te dewiantki są
zdolne do wszelkich zbrodni i mszczą się latami i nie potrafią się nasycić ... zrozumiem
jeśli Pan się wycofa z korzystnej dla mnie opinii ... mi to zdrowia nie wróci, a te dewiantki
są podłe i nie mają honoru ... szkoda się z mendami użerać)        

dewiantki coś szykują; od lat przebywam nielegalnie w Gorlicach; nie mam ubezpieczenia
i zameldowania (od operacji kręgosłupa w 2011 knują jak mnie eksterminować i uniemożliwić
prawidłowe leczenie kręgów ); co raz szydzą że zostałem na niczym.
Ich bojowniczki fałszują dokumenty i cały czas twierdzą że zajmuje pokój i jest mi dobrze;
mam wszelkie dobro od nich, cały czas one to nazywają "udzielaniem pomocy";
druga ich grupa prześladuje mnie i szydzi że mam wypieprzać pod most żebrać, grożą
mi wywaleniem na bruk, fałszują wszelkie dane i próbują za wszelką cenę zamknąć
w psychiatryku; twierdzą: symuluje że byłem operowany i wcale nie mam implantu na kręgach
i wcale nie miałem uszkodzonych kręgów;
była tydzień temu oszustka co pisze fałszywe protokoły
i szydziła żebym się zapisał do biura pracy jako bezrobotny.
Dewiantki cały czas szydzą, mam być szczęśliwy z tego co mam ... ale i szydzą że
oskarżą mnie o nielegalny pobyt ... to ich wiocha.
Oskarżą mnie że te dokumenty co one fałszują to ja oszukuje, a nie one.
Przypominają o moim dzieciństwie w ich stadzie i o śmierci mojego Taty w 1980 roku i
za co się mszczą ... od tego przerabiania na prawo-ręcznego po tych pedoli!
Miały prawo mnie przerabiać bo one są zboczone i im wolno.
Wszystko wywlekają co robili, czy ci z klanu: "Artur P." czy "Robert P" ... one są z nimi
w zmowie i oskarżają że to ja robiłem nie oni (te przekręty z majtkami, czy przekręty
z podrywaniem kobiet i inne ... przypomniały mi przepowiednie z 1986 że będą ze mnie
"tulipana" robić i przepowiednie z 1980 że wyszydzą mnie jako pedała).
Dogadały się z klanem klechy i
klanem "pal....icza", wspólnie więcej mogą i są wiarygodniejsze, lepsze intrygi mogą knuć.
Przypominają że mszczą się też za to co byłem świadkiem ... było wydarzenie z czasów gdy byłem
dzieckiem ... brali w nim udział "Krzysztof R. i Staszek M. i Robert S. i A.P." (po latach moja wina)
 ... zemsta sekty i urzędników obejmuje wszystkie wydarzenia.
Przypominają mi, co mi robiły jako dziecku te z sekty (kilka kobiet, nie da się opisać co robiły)
  i jak skończę jak będę kontynuował opisy ich "obyczajów". Wywlekają i szydzą ... wywlekają
nowy motyw, o jakieś listy co ktoś pisał ... komunikat brzmiał:
"...to ty pisałeś takie fajne listy do mnie..." 
 (jedyne co sobie przypominam z listami to takie ... dewiantki z tymi z klanów
dorwały adresy i pisały listy o treści dość "oryginalnej" no bardziej o specyficznej treści;
 podszywali się pod inne osoby jako nadawcy by zmylić trop gdyby się ktoś wkurzył
i szukał nadawcy).    
Przypominają też jak po śmierci Taty planowały intrygę i co mnie czeka
za bunt i przeciwstawianie się sekcie. Wyciągają z pamięci spotkania i co przepowiadały.
Puszczają jakieś gazy halucynogenne, potem puszczają komunikat głosowy sugerujący
co mam sobie przypomnieć i co mnie czeka za karę, jeden z komunikatów:
"...spodziewaj się najgorszego..." - szydzi męski głos      


i oszustka-dewiantka taki mi przesłała komunikat ostatni:
"...pamiętaj! my odstępujemy od oskarżania cię ..."    


a ja kontynuuje "OLEWAM WAS" (nie: "mam was w dupie", wasze lobby homoseksualne
wciąż aktywne to tyko was olewam :D:D:D)

skromny ten happy-end ale po uszkodzeniu mi implantu zamocowanego na kręgach
to nawet olewanie mi sprawia ból ... ale zawsze coś: olać ich!  

***********************************
niedziela dwudziesty drugi maj

ps do happy-end-u

                     Okazje się, że nowe przesyłają materiały "sugerujące" co i dlaczego.
Nie spodziewali się organizatorzy systemu że dziady z fali i urzędnicy-sutenerzy się
tak zemszczą na mnie. Cóż?! wiem, co to "mięso armatnie".
By reszta świata trochę więcej zrozumiała: ten przemyt i zorganizowane struktury
stada jakie tu w regionie funkcjonują to wynik przemian w strukturach społecznych
z lat 50-tych i 60-tych poprzedniego stulecia. "Fala dziadów" opanowała wiele struktur
od księży po wojsko i sporo instytucji. Ich fala funkcjonowała dzięki istnieniu firm
sponsorowanych przez dziady ... tam oprócz zatrudniania hierarchów z fali, zajmowano
się prześladowaniem buntowników.
Po latach rabunków w latach powojennych dziady zainwestowali skradzione majątki
w enklawy ... wykupili ziemie i zakładali firmy by ukryć faktyczną działalność
w poszczególnych państwach.
Szybko biznes z przemytem ludzi do enklaw i zarabianie na "opłatach" stał się
ich super dochodem. Dlatego ten pomysł ich z utworzeniem "szlaku karpackiego";
chcieli utworzyć sieć nieoficjalnych przejść granicznych do przemytu.
Gdy w 1984 roku trafiłem przy "uzdrowiskach" na ich struktury to mieli już sporo
uzgodnione ... ich kurierzy od lat kontaktowali się na linii Turcja, Grecja, kraje bałkańskie,
Polska i zachodnia Europa po Anglię i USA. Planowali cały system przemytu i "opłat",
dlatego ich bojówkarz mi wprost powiedział wtedy że robią usługi dla rządu i będę
zapłatą. I to co odmówiłem urzędnikowi-sutenerowi usług dla włodarzy zbiegło
się w czasie z wystawieniem mnie handlarzom ludźmi.
Dzięki wydatniej pomocy religijnych dewiantów sporo ofiar do handlu wystawiali
im plebani, to dziady egzekwowali misje i kary za grzechy wyimaginowane.
Zwyczajnie chcieli się kogoś pozbyć i złamać psychicznie to go oskarżali
na bezczelnego o "grzech" po "grzech śmiertelny" i wystawiali dziadom na misje.
Tu sprawdziła się fala wśród księży, ich wymyślone "obyczaje" typu
- "próba czasu" ... dla pojedynczych osób
- "próba miłości" ... do rozbijania małżeństw
- "próba wiary" i inne próby
- misje dla sierot (osoby objęte pomocą "społeczną" po śmierci rodzica, były
zmuszane do misji by zwrócić dziadom "ich pieniądze")
- "misje religijne" ... karne zsyłki do enklaw by nawracać dziady
(jak sprawdzicie nagrania z misji mojej to tam wiele razy rezydenci się wściekali
że wszystko z hierarchami było uzgodnione, a ja psuje wszystko)
ich system karania za grzechy i pokuty napędzał setki ofiar dla handlarzy;
mieli dzięki nim niewyczerpalne źródło ofiar do przemycania i przetrzymywania
po "dziuplach".

dobra! tyle na dziś: podsumowanie para-happy-end-u  to komunikaty od organizatorów:

"...nie spodziewaliśmy się, że tak zemszczą się na Tobie..." 


"...hahaha, te sprawy oni zgłosili że sami rozwiązali i nagrody dawno wzięli ... temu chcą cie zamknąć w psychiatryku,jesteś jedynym świadkiem, kto był faktycznym organizatorem i kto to rozwiązał..."        

 przetrzymywania
****************************************
poniedziałek: dwudziesty trzeci maj

ps do ps: kontynuuje opisy para-happy-end-ów

             mam nowe trzy "happy-end-y" umożliwiające reszcie świata zrozumienie
systemu w tym regionie:

pierwszy z wczoraj ... po tym co opisuje puścili mi komunikat z rozmową włodarza z kobietą:
"...- mieliście to odkręcić! a wy im daliście czas by się >ustawili< i poprzekręcali wszystko!
    - spadaj! nie trzeba było w to się mieszać! ..."  

z sekty i włodarze wiedzieli gdzie trafię po powrocie z misji, zamontowali wcześniej wszelkie potrzebne
instalacje by truć i niszczyć mnie psychicznie! wcale nie chcieli rozwiązania sekty i ich bojówek
i funkcjonujących na misjach zasad ekonomicznych. Podział łupów z handlu ludźmi jest
dla urzędników-sutenerów zbyt lukratywnym dochodem by z niego rezygnować.

              drugi super *happy end* to starsza moja wiedza z konfliktu organizacji przestępczych
walczących o kontrole w terenie: >banda< i >kontr-banda<
jedni zrobili sobie przepisy i przywileje dzięki którym mogli robić co chcą, a w wieku
45 lat przechodzili na emerytury i organizowali swoje >kontr-bandy< ;
oburzeni uczciwi z faktycznych >kontr-band< żądali sprawiedliwości i dla wyrównania
szans chcą przywilejów i podobnych możliwości ... by mogli przechodzić na emerytury
przestępcze w wieku 45 lat i w ramach gratyfikacji dostawać prace jako urzędnicy.
Tu na para-happy-end ich okrzyk i hasło:

"...precz z nieuczciwą konkurencją! urzędnicy - psujecie nam reputacje!
    to nasze organizacje mają pracując: oszukiwać i handlować ludźmi!..."         
(ps do tego; zapomniałem odmienić ... to dokładny cytat z tego co usłyszałem
jako instrukcje od organizatora)

                Trzeci to mego-happy-end ...
"...o cholera! jak on zacznie pisać o ubezpieczeniach to ludzie nas zjedzą..."

*********************************

wtorek: dwudziesty-czwarty maj

kontynuuje ps do ps po ps o happy-end-ach

         Mam nowe para-happy-endy dla czytelników. Pierwszy z gatunku:
fantastyka naukowo-urzędnicza. Cytuje komunikat jaki mi puścili:
"...my myśleliśmy, to co ci robimy i robią oni to pozytywne! ..." 
 wypada odpowiedzieć: tak! wy myślicie! i jeszcze rozumiecie co czynicie ludziom!
 Cóż! reszta świata by zrozumiała ich ... myślenie to bolesny proces gdy sekty zaprą się
i nie chcą zrozumieć ... sztuczka z wytypowanymi do wyszydzenia polega na podwójnej
rzeczywistości i obyczajowości ... dubluje się dane wydarzenia i to co sekta robi ofierze
ogłasza jako pozytywne i jest to udzielaniem pomocy.
Można to podzielić na działania: propagandowe, dzięki którym można postronnym
tłumaczyć ... patrzcie to pozytywne i to dobrowolne i to zaszczyt być w takim para-obyczaju;
równolegle do działań propagandowych prowadzona jest działalność faktyczna
związana z intrygą i para-obyczajem ( i przysięgam wam, to nie jest dobrowolne i nie
ma w tym nic pozytywnego ... tylko dla hierarchów i dla włodarzy to pozytywne ...
dla ofiar to tragedia życia i okrutne męczarnie psychiczne i fizyczne).
Tu nawet organizator mi to dobrze określił w latach 80-tych "...nikt tak nie chce żyć,
dlatego tak to organizujemy..."

             Kolejny para-happy-end jest też z pogranicza ludzkości ... sekta jest fenomenalna;
przesłali mi komunikat z pretensjami dlaczego nie piszę vel cytuję w całości komunikatów
jakie mi przesyłają? ... no cóż! nie po to mnie tu równocześnie szprycują trutkami i tracę
świadomość by wszystko pamiętać dokładnie ... dlatego już parę razy tłumaczyłem
że jest to cytowanie i czasem wprost pisałem przy cytacie że może być niedokładny
bo niedosłyszałem. Przesłali to po tym co napisałem o rozmowie kobiety z organizatorem;
całość puścili w niedziele ...wczoraj zapisałem na blogu!

Ważna, nawet bardzo ważna była reszta rozmowy jaką puściliście ... jednak sens tej rozmowy
jest inny ... reszta świata nie rozumie układów w hierarchii i jak działa sekta. By zacytować
tylko dwa wasze zdania musiałbym sporo opisać dodatkowo.
By reszta świata choć trochę miała wiedzy to opiszę to w kolejności jaką ja znam ... w kwietniu
2016 roku spotkał się "klan Pa..łów", uzgodnili co sekta ma robić i jak reagować i ustalili
wersje jakiej mają się trzymać. Po tym spotkaniu "Artur P." objechał wszelkie instytucje i
uprzedził rezydentów/tki o ustaleniach i jak mają postępować na przyszłość.
Sporo urzędników i funkcjonariuszy działa w strukturach sekty i jest uzależniona
od instrukcji jakie dostają.
Ta rozmowa jaką odbył organizator była ustalona wcześniej i uzgodniona.
"klan Pa...łów" i "klan St...iczów" mają podsłuchy i monitorują wiele osób i wiedzieli
z czym przyjedzie ta kobieta i co im powie.
Czyli cytowanie jej zarzutów i waszych mija się z celem.
Nadmienię że zaproponowali tej kobiecie przyznanie się do zbrodni jakich oni dokonali
i ich ojcowie ... a za to jej ustąpią! cwaniaki niezłe!

jako para-happy-end taki z nich cytat starszy:
"...nie możemy dopuścić do tego by ludzie mieli jakieś szanse w rywalizacji z sektą.." 

 i taka inna rozmowa jaką mi podesłali komunikatorem; podsumowująca wiele
o systemie sekty:

"...tylko mendy z Gorlic są złe? 
dlaczego nie opiszesz co robiłeś mojej matce?
- ciii, to nie on; to Bogdan mi robił 
- cicho bądź; ale jego oskarżamy ..." 

             Tu reszta świata musi zrozumieć, sekta opiera swoje oskarżenia o faktyczne
wydarzenia sprzed wielu lat ... jako mendy gorlickie jednak mają swój system wypaczonych
wartości i nie musi się u nich zgadzać tok: zbrodnia - winnym jest ten kto to zrobił;
dla nich liczy się tylko ta sama liczba skazanych przez sektę i zbrodni jakie sami
dokonali. Tu moje kpiny z organizatorów; "klan Pad..ów" jest bogaty i mają spore
możliwości technologiczne, mają swoich ludzi na urzędach ale i podsłuchy na wszelkich
szczeblach hierarchii i wiedzą wcześniej o każdym waszym ruchu i tym co planujecie.
Stąd moje kpiny ... wątpię w wasze możliwości i zapowiedzi rozliczenia się z nimi, choćby
ta rozmowa organizatora i kobiety jest świadectwem że realizujecie ich plan.
Czyli typowy para-happy-end, cytat z tej rozmowy kobiety i organizatora:

"...jeśli się przyznacie, że to wy uknuliście intrygę i prześladowaliście ludzi,
 to mu pomożemy - Nie! to kontynuujemy!..." 
*******************************
sobota: dwudziesty-ósmy maj

kontynuacja tematu happy-end-u w para-cywilizacji

              Jest wiele ciekawych nowych motywów, coś w stylu "imperium kontratakuje". 
Jak już wiecie "władza" dała czas sekcie i ich bojówkom na odpowiednie
ustawienie się i wymyślenie nowych zarzutów na mnie by zbagatelizować to co oni
wyprawiają. Na przykład:
-puścili mi materiał o tej diasporze której pomogłem przy okazji karnej misji jaką mi sekta
zorganizowała. Takie specyficzne ... najpierw od nich ważniak i komunikat:
"powinieneś wiedzieć" i jaką intrygę uknuli w odwecie ... podobno doprowadzą i tak
by kobiety z tej diaspory im "służyły" vel "usługiwały"! (materiał był brutalniejszy realizmem -
 ocenzurowałem);
pomimo to nie żałuje, że im próbowałem pomóc; zrobiłem co dałem rady; teraz nie mam
siły ... choć znów coś knują ... znów bym im "napsuł krwi"! i psuł co możliwe! ...  i chciałem
przypomnieć tym z diaspory: sprzedawali was i donosili kacapom i ten "Bartosz Sz."
i z "klanu Pa..łów" i z "klanu Ty..o"; o mnie wiedzieli od początku i sporo napsuli by
się zemścić  ...
prawdopodobnie ktoś z otoczenia "Pig...ia" już w 1984 doniósł waszym przeciwnikom
o planach waszych i misji)
- przesłali mi materiał też z komunikatem "powinieneś wiedzieć"; stawałem w obronie
pewnej kobiety ...  przeciwniczka ideologiczna (nie przeszkadzało mi to
stanąć w jej obronie; walczyła o swoje - trudno, chciałem okazać szacunek)
ale wiedziałem z szkolenia sekty o jej roli w intrydze i dlatego jej broniłem ... dla mnie
ma różnicę kolosalną: motywacja. Dla was tylko się liczy okazja do pokazowej kary
za winy jakie chcecie widzieć u swoich skazańców. Ja mam inną wiedzę i kieruje
się raczej innymi aspektami zachowań i staram się nie oceniać pod kątem własnych
korzyści. Uważam że to co zaprezentowaliście jako karę dla niej: nie fair!
- sporo ataków też komunikatorami; sekta tak to zorganizowała przed laty by nic i nikt
ich nie zaskoczył ... zaplanowali nawet i przewidzieli że będę próbował ich opisać ...
puścili mi wiadomości od organizatorów i okazuje się że ta kobieta-szefowa
co organizowała ten przemyt na skalę przemysłową kpiła ze mnie; nic jej nie zrobią;
i nic im nie udowodnią ... to samo rezydenci z sekty na misjach są bezkarni i szydzili
że im nic nie udowodnią (nie byli nigdy na misjach); już wcześniej zorganizowali sobie alibi.
- wracają też do starych zarzutów jakie eks i sekta preparowała by mnie zdyskredytować,
to wszystko wedle nich za to że jestem pedałem (nie ma znaczenia że to zemsta jej i
ich za tych gwałcicieli ... to byli jej kumple z bojówki religijnej; nie ma znaczenia że to też zemsta
za pedoli: klechy, kleryków i tego "Pal....icza"); dlatego ich hakerzy tak się wściekają że
blokuje pornografię ... a mam tylko się tym interesować i robić to co sekcie potrzebne
do oskarżania mnie. Ich lobby homoseksualne sporo próbuje manipulować i nasyła
swoje bojówki religijne; i prowokacje organizuje; i wymuszenia próbuje realizować.
- co bardziej przykre ciągle atakują psychicznie i starają się mi pokazać jak jestem
  niepotrzebny ... puścili mi tylko komunikat jak wydawali polecenia bojówkom:
"...on ma siedzieć tylko w mieszkaniu! nic mu nie wolno! rozumiecie!..."

- Też sekta ma tu swoją ekipę miejscowych; ci co polowali na mnie ... podobne osoby
spotkałem i szydzili ... cieszy ich że dało skutek to uszkodzenie mi implantu na kręgach
w 2011 ... szydzą i cieszą się że tyle lat potrafili z urzędnikami mnie więzić i niszczyć.

Jako finałowy para-happy-end opisze takie wydarzenie sprzed kilku dni:

najpierw słyszę komunikat:
"...Slawrys uważaj! coś ci będą dziś puszczać, widziałam jak mieszają trutki..."

po kilku godzinach ... słyszę kasłanie i komunikat:
"...o rany! to mi puścili!..."  

*********************************************
niedziela: 29 maj

ostatni ps:   ostatni para-happy-end w tym wpisie

nawet dość głos męski w komunikatorze nieobrażony, tak z przekąsem w głosie wypowiada
takie zdanie:
"...czyli uważasz że pomagamy prześladować i niszczyć ofiary pedofili?!..."

odp: tak! tak właśnie uważam, dlatego ostrzegałem by ofiary pedofili nie ufały wam;
wśród was jest wielu szyderców i "kretów" pracujących dla sekt. Dlatego opisuje
wszelkie ich metody działania i w jaki sposób oszukują i mordują ludzi.
To przykre, że oficjalnie głosicie pomaganie ofiarom ... a w rzeczywistości pomagacie zabijać
za życia ofiary pedofilom z sekt ... to w końcu świadkowie możliwości waszej
cywilizacji cierpienia/śmierci!

                                                     
Ostatnio  też zrobiłem taką serię rysunków z Irysami.
Taki inny happy-end; wciąż coś tworzę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz