"książka otwiera dusze, gdy życiu codzienność zamyka oczy" ~ Slawrys
"jedna kartka"
czas biega śmiejąc się
pomiędzy stronami ksiąg
wyrywa słowa o uczuciach
by treść marzeń stawała się
...Slawrys
Codzienność można podzielić na:
- patologiczne bytowanie w stadzie
- czytanie książek
- trawienie treści ... życia lub ksiąg
"Dobro i Zło - ideologia Kalego"
Tak oto wypada dziś napisać coś o zastosowaniu treści książki w życiu codziennym.
Pewnie nie wierzycie, że sierotom (mało że z zadupia to i nizin społecznych) przytrafia się
jedno i drugiego.
A jednak! jak kiedyś pisałem byłem przerabiany z lewo na prawo-ręcznego. Jedna
z metod była dość i tak "ludzka" - przepisywałem książki. Zainteresowanie pozostało
czytałem potem wiele ... miedzy innymi "w pustyni i w puszczy" H. Sienkiewicza.
Tam autor włożył w usta Kalego słowa nagminnie stosowane przez włodarzy egzekwujących
relacje społeczne w stadzie. Ideologiczne wytłumaczenie co to "dobro", a co "zło":
"...Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy (...) to jest zły uczynek (...). Dobry, to jak Kali zabrać komu krowy..."
To wytłumaczenie różnicy miedzy dobrem i złem, funkcjonuje z niewielkimi modyfikacjami
w strukturach społecznych po dziś dzień. Więc bez trudu udało mi się je zastosować
w życiu codziennym. Byłem wtedy na zesłaniu (3 lata za siebie i 0,5 roku za Tate) i podlegałem
miejscowemu Bossowi. Często zaczepiał mnie:
- wy Polacy tu przyjeżdżacie i nas okradacie ... ton zaczepny nie zostawiał wyboru! to było
chyba stwierdzenie.
Nie bardzo miałem ochotę dyskutować, własnych problemów miałem po "uszy". Jednak
on zaczynał każdy dzień od takiego stwierdzenia. W końcu odpowiedziałem:
- to nie są kwestie narodowe, jedni kradną drudzy nie! to personalnie dana
osoba popełnia czyn, a nie naród ... starałem się nadać słowom ostateczne stwierdzenie
uniemożliwiające dalsze dyskusje.
Niestety nie pomogło dalej kontynuował swoje:
- wy Polacy tu przyjeżdżacie i nas okradacie ...
Wtedy przyszło mi do głowy ostrzej odpowiedzieć i wykorzystać ideologie Kalego jako
wytłumaczenie:
- tak my przyjeżdżamy i kradniemy - zło a jak miejscowi oszukują Polaków to co - dobro! ...
dodałem jeszcze do tego litanie przekrętów jakie zaobserwowałem przez 1,5 roku
pobytu. No i sobie nagrabiłem, obraził się i kilka dni nie odzywał.
Jednak! przemyślał to i któregoś dnia powiedział:
- masz racje, to kwestie indywidualne a nie narodowe ... uśmiechnął się i podał rękę. Już
nigdy nie poruszał tematu ..Polacy to czy to .. miałem spokój!
Jedynie raz, po cichu powiedział: te przekręty co mówiłeś to wymyślił jeden Polak z
miejscowym! dogadali się! a że masz racje to wymyślili to: Robert i Rob ... roześmiał się.
hmmm!
OdpowiedzUsuńdziękuje za komentarze ... przepraszam! komputer uznał Pani komentarze za spam i się niestety usunęły ... proszę o wybaczenie za gapiostwo moje ... pozdrawiam :)
Usuń